Kruchy, maślany spód z nadzieniem w postaci purée dyniowego z lekkim waniliowym akcentem. Idealnie smakuje z jogurtem naturalnym, choć osobiście wolę wersję z kwaśną śmietaną.
Tarta dyniowa
DrukujSkładniki
- Składniki na spód, forma o średnicy 25 cm
- 250 g mąki
- 50 g cukru pudru
- 125 g masła, pokrojonego na małe kawałki
- 1 duże jajko (najlepiej z hodowli naturalnej)
- trochę mleka
- masło - do natłuszczenia formy
- Składniki na nadzienie:
- 0,5 kg obranej i pokrojonej w kostkę dyni
- 500 ml mleka 3,8%
- 200 g cukru trzcinowego
- 1 laska wanilii, przekrojona wzdłuż (ziarenka wyskrobać)
- 2 duże jajka (najlepiej z hodowli naturalnej)
Przygotowanie
Wykonanie spodu.
Mąkę razem z cukrem przesiej do miski, dodaj masło i zacznij zagniatać. Dodaj jajko i mleko. Delikatnie wyrabiaj ciasto, do uzyskania jednolitej całości. Jednak nie rób tego zbyt długo, bo może stać się gumowate.
Posyp mąką blat i ciasto, tworząc gruby placek. Zawiń w folię spożywczą i włóż do lodówki na 30 minut.
Wysmaruj formę masłem. Ciasto rozwałkuj na koło o grubości ok. 0,5 cm. Wyłóż nim formę, dociskając brzegi. Ponakłuwaj widelcem i włóż do zamrażalki na 30 minut.
Piekarnik nagrzej na 180*C (ja używam opcji góra+dół).
Wykonanie nadzienia.
Dynię, mleko, cukier, laskę wanilii i jej ziarenka włóż do garnka i postaw na średnim ogniu. Mieszaj cały czas, by nic nie przywarło. Gdy zacznie wrzeć, zmniejsz ogień do małego. Gotuj całość około 15 minut - aż dynia będzie miękka. Zdejmij garnek z ognia, laskę wanilii wyrzuć i zmiksuj wszystko blenderem na gładką, jedwabistą masę. Odstaw do wystygnięcia.
Ciasto przykryj papierem do pieczenia, wyłóż na niego surowy ryż, i podpiecz ciasto około 10 minut. Następnie usuń papier i ryż, i podpiekaj przez kolejne 10 minut - aż ciasto będzie miało ładny, złotawy kolor. Wyciągnij z piekarnika, i odstaw ciasto do ostudzenia. Temperaturę zmniejsz do 160*C.
Ubij 2 jajka, dodaj je do dyniowej masy i ponownie zmiksuj. Wlej całą masę na podpieczony spód i piecz tartę przez około 30 minut - aż nadzienie stężeje. Zostaw do lekkiego ostygnięcia.
Źródło przepisu: Kulinarne wyprawy Jamiego – Oliver Jamie
Brak komentarzy